Automattic przejął wtyczkę ACF

Choć nazwał to forkowaniem, bardziej to przypomina tak naprawdę wrogie przejęcie. Developerzy wtyczki zostali odcięci od repozytorium z kodem, a od wczoraj pod tym samym odnośnikiem pod jakim w owym repozytorium był Advanced Custom Fields jest teraz Secure Custom Fields. Wiele rzeczy wygląda tak samo – recenzje, historia wydań, 2 miliony aktywnych instalacji – ale poza opisem zmieniła się też jedna istotna rzecz: jako autorzy nie widnieją już ludzie z WPEngine a Automattic.

Posłuchajcie tej historii, bo to ciekawy przypadek co się może stać gdy budujecie swój biznes w oparciu o WordPress ale nie będzie wam po drodze z autorem WordPressa.

Mówiłem, że do historii sporu firmy hostingowej WPEngine z A8C już nie będę wracał, bo jest ona pudelkowa ale od dłuższego czasu dotyczy ona już niemal każdego z nas, czy tego chcemy czy nie. Dwa poprzednie rozdziały opisałem w tych artykułach, a w skrócie można je streścić tak: Matt (właściciel WordPressa i szef Automattic) oskarżył WPEngine, że wykorzystuje znaki WordPress i równocześnie nie daje nic z siebie w kwestii rozwoju tej platformy, na co Silver Lake (właściciel WPEngine) opublikował zrzuty ekranu, że Matt próbuje wymusić od nich łapówkę, na co z kolei A8C opublikował kontrpismo, z dowodami, że WPEngine naprawdę narusza prawa do znaków towarowych. To bardzo ogólny opis, więc jeśli ktoś chce poznać szczegóły, to zachęcam do lektory.

Niżej jest już to, o czym jeszcze nie pisałem.

Myślałem, że spór na tym etapie trafi przed sąd i tam sobie wszyscy wszystko wytłumaczą, ale nie. Spór zaczął dotykać zwykłych użytkowników WordPressa.

Najpierw Matt z dnia na dzień zablokował ludziom, którzy hostują swoje swoje strony na WPEngine możliwość aktualizowania wtyczek, motywów i samego WordPressa przez odcięcie tego hostingu od dostępu do repozytorium z kodem. Niby może bo jest to jego serwer i utrzymywanie ruchu od konkurenta kosztuje pewnie sporo, ale jak się to ma do ducha licencji GPL – nie wiem. Po kilku dniach WPEngine zostało odblokowane, ale tylko po to, by mogli skopiować wszystkie wtyczki i motywy i utworzyć oddzielny serwer, z którego będą odbywać się aktualizacje.

W tym momencie Silver Lake, właściciel WPEngine zdecydował się przejść od przedsądowych pism do działań sądowych i skierował pozew przeciw Automattic.

Matt Mullenweg wszedł w tryb zawodzenia „dlaczego wszyscy mnie atakują?”.

dla kontektsu, Cohen jest założycielem WPEngine ale Matt wielokrotnie pod różnymi wpisami próbował zaznaczyć, że to nie on atakuje, a jest atakowany

Nie tylko zaczął na Twitterze wygłaszać jak to walczy z wielkim funduszem inwestycyjnym, ale czuł się co chwila atakowany przez komentujących sprawę zwykłych użytkowników WordPressa, którzy się z nim nie zgadzali, a dużą ich część zaczął blokować. I to nie patrząc czy jest to zwykły troll internetowy, czy jednak ktoś, kto ma wkład w tę społeczność, którego nie da się przecenić:

Takich przypadków było więcej, bo muszę tu nadmienić, że społeczność niemal jednogłośnie, może nie stoi po stronie WPEngine, ale na pewno zachęca Matta do opamiętania się.

Osobnym ale istotnym dla dalszej części wątkiem jest fakt, że z Automattic odeszło w jeden dzień ponad 150 osób, niemal 9% wszystkich zatrudnionych, w większości byli to pracownicy związani z pracą ze społecznością właśnie lub nadzorem nad repozytoriami wtyczek i motywów. Stało się to pod wpływem propozycji Matta: zaproponował by każdy, kto się z nim nie zgadza odszedł z firmy, za co dostanie odprawę w wysokości półrocznej pensji ale nie będzie miał możliwości już powrotu.

Dlatego też w artykule tak często używam Automattic (A8C) i Matt: od tej pory to Matt prowadzi konta społecznościowe i czasem bywa groteskowo, gdy wrzuca wpis z konta WordPress w którym chwali Matta i po chwili już z konta Matta dziękuje za wsparcie społeczności.

Ale wracajmy do wątku WPEngine vs Automattic. Ten pierwszy poinformował, że ich programiści stracili dostęp do repozytorium wp.org i nie mogą dalej rozwijać wtyczki Advanced Custom Fields i wydać jej nowej wersji free. Opublikowali wpis wyjaśniający jak obecni użytkownicy (a są ich miliony) mogą zachować możliwość aktualizacji spoza oficjalnego repozytorium.

Matt, który ów dostęp zablokował bawił się przy tym bardzo dobrze: w momencie gdy wszyscy zastanawiali się jak zrobić aktualizację poinformował na Twitterze, że… ACF ma krytyczną lukę bezpieczeństwa:

Wpis został jednak usunięty, bo Matt chyba zdał sobie sprawę, że właśnie napisał, że jego działania narażają wszystkich użytkowników na ryzyko włamania na ich strony. „Wiem o luce bezpieczeństwa i za 30 dni ją ujawnię, a jednocześnie zablokowałem twórcom możliwość jej naprawy”. Co się dzieje w głowie Matta?

Już tylko szybko dodam, że potem na stronie logowania do repozytorium WordPressa pojawiła się konieczność potwierdzenia, że nie jesteśmy związani z WPEngine w żaden sposób:

A na pytania od milionów użytkowników co rozumie przez affiliate (czy sam fakt posiadania wykupionego hostingu to już związanie?) Matt odpowiadał ask WPEngine” i trollował ich konto:

Części społeczności jest już tego wszystkiego dość do tego stopnia, że stało się to, co musiało nastąpić: powstaje oficjalny fork WordPressa o nawie FreeWP. Opiszę to w osobnym artykule jak sprawa bardziej się wykrystalizuje, bo na razie ludzie stojący za tym zbierają szable, ale widać w nich dużo determinacji.

Matt pochwalił ideę forkowania i nawet podlinkował we wpisie o tym do FreeWP, ale zrobił to właśnie po to, by mieć podkładkę pod kolejne atomowe działanie.

Czyli przejęcie Advanced Custom Fields robiąc to w sposób cyniczny. W oficjalnym ogłoszeniu napisał, że robi to gdyż musi zapewnić bezpieczne aktualizacje użytkownikom, podczas gdy obecni (teraz już poprzedni) autorzy przestali ACF aktualizować. O tym, że przestali tak robić bo sam odciął ich od takiej możliwości Matt nie wspomniał.

Twój głos w tej ankiecie został już zapisany

WPEngine wciąż będzie rozwijać swoją linię ACF, a Matt własną o nazwie Secure Custom Fields. Już od dnia zero obie linie się rozjeżdżają, bo Matt od razu wyciął z wtyczki materiały promocyjne WPEngine ale też możliwość aktualizacji do wersji płatnej. Będziemy więc mieć dwie różne wtyczki, przy czym SCF jest na uprzywilejowanej pozycji: to ona jest dostępna w repozytorium i wyszukiwarce wtyczek w kokpicie. Nie będzie jednak kompatybilna z ACF Pro.

Co będzie dalej – czas pokaże. Na pewno jesteśmy w kluczowym momencie dla rozwoju WordPressa i nic już nie będzie takie samo jak było. Wszyscy z członków społeczności WordPress, którzy stanowią o jego sile staliśmy się zakładnikami wojny dwóch bogatych podmiotów. A wśród wielu z nas rodzi się popłoch i w ciszy mamy nadzieję, że nie oberwie się nam przy tym sporze za mocno ani sami nie spotkamy się ze strony Matta z propozycją nie do odrzucenia.


Opublikowano

w

przez

Komentarze

2 odpowiedzi na „Automattic przejął wtyczkę ACF”

  1. Awatar SpeX

    Czytając tak od połowy, po głowie mi chodziła myśl, o pora na fork OpenWP. Ale może być też i FreeWP :D

  2. Awatar Gander

    Matt przestał brać swoje pigułki. Przydałby się kaftan bezpieczeństwa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *