WordPress Tworzenie własnych motywów – recenzja książki i konkurs dla uważnych

Czy ktoś jeszcze pamięta jak w lutym pisałem, że Helion przesłał redakcji dev.wpzlecenia książki do recenzji i już za chwileczkę książki te będą tu opisane i rozdane czytelnikom? Cóż, jak widać chwileczka trochę trwała, ale zaczynam ;)

Książka jaka poszła u mnie na pierwszy ogień to “WordPress Tworzenie własnych motywów”. Autorów jest czterech więc wymienię tylko pierwszego, którego nazwisko pojawia się na okładce, a jest nim Alan Cole. Zacząłem czytanie właśnie od tej pozycji, bo… jest kolorowa, ma zrzuty ekranów z wielu blogów opartych na WordPressie i zdawała się obiecywać mi, że w pierwszych rozdziałach pokona moje graficzne beztalencie :)

Składa się bowiem z trzech niby-części. Pierwsza poświęcona jest teorii designu, druga wyjaśniać ma jak tworzy się wordpressowe motywy, trzecia – najkrótsza – jak umiejętności zdobyte we wcześniejszych niby-częsciach przełożyć na realne pieniądze. Krótko mówiąc – niestety wszystko zostało potraktowane tylko powierzchownie, ale wcale to nie musi być wadą.

Część o teorii designu (dobór kolorów, zasada złotego podziału, elementy strony takie jak nagłówek, pasek boczny, stopka) albo okazały się za trywialne, albo wcześniej już z nimi się spotkałem. Łapiąc szybko za tę książkę miałem nadzieję, że po jej lekturze tym razem dostanę w jakiś cudowny sposób talent i zacznę projektować niesamowite designy. No cóż, oczywiście byłem naiwny :) Przypomina mi się tu film “Stowarzyszenie umarłych poetów” gdzie pojawia się książka do nauki pisania wierszy i książka ta zostaje podarta. Zgadza się – talentu nie można się nauczyć i okazuje się to prawdą uniwersalną. Niezależnie czy chcemy pisać wiersze, malować czy projektować. Tak samo omawiana wordpressowa książka nie może nas tego nauczyć i pierwsza jej niby-część (używam tego sformuowania, bo tak naprawdę całość to nie trzy części a 8 rozdziałów na nieco ponad dwustu stronach) jest zbyteczna, a przynajmniej nie powinna zajmować aż tyle miejsca.

Druga, równie długa część to nauka tworzenia skórek do WordPressa, czyli to, o czym książka powinna być. Co okazuje się mylące i być może wielu zniechęci autorzy książki przy tworzeniu wordpressowego motywu postanowili nie uczyć tego od podstaw, a oparli swój wykład na szablonie (użyto tu słowo: modelu) Thematic, do którego został stworzony temat potomny. Na pewno nie tego spodziewa się ktoś, kto kupuje pierwszą w życiu książkę z nadzieją nauczenia się robienia skórek, ale z drugiej strony: dlaczego nie? Sam jako (nieskromnie to zabrzmi) doświadczony twórca skórek jakiś czas temu próbowałem używać Thematica, nawet zamieściłem o nim chyba dwa wpisy z wyjaśnieniem jak to się robi. Teraz było bardzo fajnie znów spotkać się z tym modelem, zwłaszcza, że książka pokazała mi kilka rzeczy, na które wcześniej nie zwróciłem uwagi. Czuję, że teraz szablon potomny zrobiłbym nieco szybciej.

Jak to się ma do innych odbiorców książki? Niestety nawet jeśli przyjmiemy, że nie ma nic złego w opieraniu nauki szablonów na nauce Thematica, to temat został poruszony zbyt powierzchownie. Jeśli to miał być wstęp do Thematica, to jak najbardziej – cel został osiągnięty. Jeśli jednak ktoś chce na poważnie wziąć się za WordPressa, będzie sobie musiał nieco doczytać.
I ważna uwaga: autorzy książki założyli, że czytelnicy znają przynamniej HTML i CSS. Znajomość PHP nie jest konieczna by wszystko zrozumieć (tu właśnie jest zaleta Thematica), wszelkie PHP-owe fragmenty możemy zwyczajnie przepisać z książki. Oczywiście przez to zatrzymamy się tylko na tym, co nas książka nauczyła, ale jak już wcześniej pisałem: i tak całość jest raczej wstępem do tworzenia skórek, a nie kompendium wiedzy na ten temat.

Ostatnią część, poświeconą zarabianiu na tworzeniu skórek, jedynie przejrzałem. Wspomniane są tam kwestie licencyjne, wymienione są miejsca gdzie skórki można sprzedawać (z naciskiem na Themeforest – jeden z autorów pracował w tej firmie), omówiony jest marketing takiej sprzedaży: jak sprawić by skórka lepiej się sprzedawała, na co zwrócić uwagę z biznesowego punktu widzenia podczas tworzenia motywu. Jeśli ktoś już tworzy skórki, ale sprzedaż mu idzie marnie, na pewno znajdzie tu coś dla siebie.

Podsumowując: dla kogo jest ta książka? Niekoniecznie dla mnie. Jestem zadowolony z fragmentu o Thematicu, ale książki nie zatrzymam na dłużej. Wszystko co chciałem się dowiedzieć, dowiedziałem się. Większość już wiedziałem i nawet jeśli nie pamiętam jak to było – wiem gdzie znaleźć to w sieci.

Książka na pewno spodoba się komuś, kto zajmuje się designem, zna zagadnienia tworzenia stron, ale nigdy nie tworzył jeszcze nic dla WordPressa. Na pewno pozwoli mu szybko zrozumieć podstawy, dojść do momentu, kiedy nad głową zapala się żarówka, a w głowie pojawia się myśl “ok, już kumam! Dzięki za wskazanie drogi, dalej poradzę sobie już sam”. Jeśli jesteś PHP-powym webdeveloperem, tyle, że zabłądziłeś z jakiegoś powodu na przykład w kierunku Joomli, albo tworzysz wszystko od podstaw w PHP lub na bazie jakiegoś frameworka – to też jest dobry sposób, aby szybko przejść na “wordpressową stronę mocy”.

Ktoś, kto skórki tworzy już od dawna, raczej powinien ominąć tę pozycję. Wraz z tym kimś na pewno czekam na jakieś pełne vademecum na ten temat.

Obiecywałem Wam, że książki  otrzymane przeze mnie do recenzji rozdam na tej stronie i słowa dotrzymam. :) Tak się składa, że mam dwa egzemplarze “WordPress Tworzenie własnych motywów” więc i zwycięzców będzie dwóch.

Uwaga: jak widać to w komentarzach, konkurs jest już zakończony :)

Zadanie jakie przed Wami stoi brzmi: podaj w komentarzu do tego wpisu odnośnik do mojego innego wpisu, w którym uczyłem tworzenia skórek na bazie Thematic. Zrobiłem takie wpisy dwa, ale podać musicie jeden. Kto poda dwa, nie wygrywa, więc uważać :)

Oto coś na wzór regulaminu konkursu, żeby nie było niedomówień
– wygrywa osoba, która jako pierwsza poda jeden odnośnik do jednego, unikalnego, oryginalnego mojego wpisu o tym jak używa się Thematic
– drugą książkę wygra osoba, która jako pierwsza poda odnośnik do drugiego unikalanego, oryginalnego mojego wpisu o Thematicu
– słowa “pierwszy wpis” i “drugi wpis” są traktowane umownie: pierwszym wpisem wspomnianym w komentarzu nie musi być pierwszy wpis jaki napisałem
– jedna osoba może podać tylko jeden odnośnik. Drugi odnośnik podany przez tę samą osobę nie weźmie udziału w wyścigu. Wyjątek: ktoś poda odnośnik, ale zorientuje się, że ten odnośnik już ktoś przed nim podał w komentarzu. Wtedy może spróbować w kolejnym komentarzu dodać kolejny odnośnik do drugiego wpisu i jeśli tu będzie pierwszy wśród zgadujących – wygrywa
– podając odpowiedź nie zapomnijcie w polu na email podać swój prawidłowy adres – w ten sposób się potem skontaktuję ze zwycięzcami
– mam nadzieję, że nie namieszałem ;) W razie czego wątpliwości wyjaśnię w komentarzach

A jeśli ktoś nie chce brać udziału w konkursie lub się nie załapie – tutaj może tę książkę po prostu kupić.


Opublikowano

w

,

przez

Komentarze

12 odpowiedzi na „WordPress Tworzenie własnych motywów – recenzja książki i konkurs dla uważnych”

    1. Awatar Konrad Karpieszuk

      ksiazka wygrana! gratuluje!

    1. Awatar Konrad Karpieszuk

      drugi egzemplarz ksiazki wygrany! gratuluje!

    1. Awatar Paweł "Ghoran" Leśkiewicz

      No i weź tu nie klnij na Neostradę, która się przywiesiła akurat w takim momencie… :|

  1. Awatar Konrad Karpieszuk

    I po konkursie :) Wygrali Tomek i Adam. Panowie, skontaktuję się z Wami już oddzielnie na podane adresy email

    1. Awatar tomek
      tomek

      Dzięki :)

  2. Awatar Aga

    Konrad, fajnie piszesz. W dwóch miejscach śmiałam się na głos:
    „Jeśli jesteś PHP-powym webdeveloperem, tyle, że zabłądziłeś z jakiegoś powodu na przykład w kierunku Joomli” i jeszcze tu: „aby szybko przejść na „wordpressową stronę mocy”.” :-). Bardzo mi się też podobała ta analogia do „Stowarzyszenia…”.

    A może byś zdradził przynajmniej jeden sekret, jak sprawić by skórka lepiej się sprzedawała? To mnie zaciekawiło. Mam oczywiście swoje wyrobione zdanie na ten temat, ale ciekawi mnie czysto marketingowy punkt widzenia.

    1. Awatar Konrad Karpieszuk

      uh, niestety ten fragment przeskoczylem w ksiazce :) powaznie, to nie jest wykret na zasadzie 'kup to sie dowiesz’ :) moze ci ktorys z wygrywajacych zdradzi, a ksiazki juz zapakowalem wiec nie mam jak zajrzec znow